Jak osiągać więcej, pracując mniej – 3 modele mentalne

Wiedziałem, że nie ilość pracy determinuje, czy osiągnę sukces, czy poniosę porażkę. Ale i tak pomimo tej wiedzy dużo pracowałem, a mało osiągałem. Byłem produktywny, ale nie wydajny. Stworzyłem trzy kursy i napisałem dwie książki. Jednak, nie znając zasad opisanych w tym artykule, miałem trudności z osiągnięciem zysków z tych produktów. Nie byłem nauczony, jak podejmować dobre decyzje i na jakie działania poświęcać czas.

Dopiero po przeczytaniu wielu artykułów i książek coś się zmieniło. Produkty zaczęły się sprzedawać, a ja zacząłem robić postępy, miesiąc po miesiącu zwiększając zyski z mojego biznesu online.

W tym artykule, na podstawie moich błędów, przedstawię trzy modele mentalne, które pomogły mi w realizacji moich celów. Na końcu zaprezentuję również kalkulator oczekiwanej wartości, który pomaga mi podjąć ostateczną decyzję o wyborze najbardziej wartościowego projektu. Kalkulator ten ocenia projekty w różnych kategoriach i pokazuje, który z nich ma największą długofalową wartość.

Jeżeli jesteś twórcą, początkującym przedsiębiorcą lub myślisz o biznesie, ten artykuł dostarczy ci modele mentalne i narzędzia, które będziesz mógł wykorzystać od razu, aby polepszyć jakość podejmowania decyzji. Nazywam te trzy zasady „gralem produktywności”. Po omówieniu tych zasad:

  1. Oszczędzisz czas. Może się okazać, że to, co wcześniej zajęłoby ci pół roku, po zastosowaniu tych zasad mentalnych zajmie zaledwie dwa miesiące. Zdziwisz się, jak szybko posuwasz się do przodu w realizacji swoich celów.
  2. Zwiększysz dochody. Dużo łatwiej będzie ci wyznaczyć działania i projekty, które przyniosą ci największe wymierne korzyści, takie jak wzrost dochodów czy liczba klientów.
  3. Zyskasz spokój. Przyjmując te modele mentalne, będziesz wiedział, czym się zająć, i zdobędziesz przekonanie, że to dobry wybór, zyskując wewnętrzny spokój, że zajmujesz się właściwymi rzeczami.

Metody, wnioski, zasady i ćwiczenia nie tylko opierają się na moich własnych doświadczeniach, ale są również oparte na kilkunastu książkach, artykułach i badaniach naukowych – jeżeli chciałbyś dowiedzieć się więcej, do wszystkich źródeł zamieściłem linki.
Gotowy? A więc zaczynajmy.

Zasada 1: Wybieraj działania, biorąc pod uwagę teorię wąskiego gardła

Przez lata budowałem produkty, ale popełniłem poważny błąd. Ciągle je udoskonalałem, zamiast częściowo skupić się na marketingu. Nie promowałem ich, przez co nie mogły rozwiązywać problemów. Peter Drucker mówi: „Nawet najwspanialszy produkt na świecie nie sprzeda się sam”

Ciekawe podsumował to kumpel, który po przejściu jednego z moich kursów, dał mi jasno do zrozumienia, po koleżeńsku, gdzie jest moje wąskie gardło: „Kuba, kurde, ten kurs PBP, jest mega dobry, dlaczego ty tego nie reklamujesz i nie sprzedajesz!?”

To prawda, mój talent nr 1 – „Learner”, ciągle ciągną mnie w stronę zdobywania wiedzy i udoskonalaniu produktów, co nie tylko minimalizowało dochody z tego projektu, ale też ograniczałem pomoc innym tym produktem. Trafnie podsumowuje moje działania Chris Sparks: 

Teoria ograniczeń mówi nam, że większość naszych projektów samodoskonalenia to zmarnowane wysiłki, ponieważ nie potrafimy zidentyfikować i rozwiązać własnych wąskich gardeł. Biegniemy na kołowrotku jak chomik, wprowadzając zmianę za zmianą, ale tak naprawdę do niczego nie docierając. Ważne jest, aby pamiętać, że nie potrzebujemy więcej wysiłku, wystarczy wysiłek zastosowany bardziej efektywnie”

Jak więc dowiedzieć się gdzie taki wysiłek przyłożyć? Dopiero czytając książki takie jak „The Lean Startup”, „5-dniowy Sprint”, czy ostatecznie zgłębiając teorię wąskiego gardła z książki „The Goal” uświadomiłem sobie, gdzie leży problem. Uwewnętrznienie sobie tych zasad pozwoliło mi przejść z trybu bycia produktywnym (tworzenie) na bycie wydajnym, co zobrazowałem na poniższej grafice. 

Bardzo obrazowo ujmuje mój problem Taylor Pearson w artykule „Funkcja produkcji biznesowej – ramy rozwoju przedsięwzięć na wczesnym etapie”. Zachęca on do analizy działania biznesowego w 4 obszarach i kilku podkategoriach. Opisuje to na grafice (stworzyłem wersje po polsku):

Pierwsze trzy kolumny dotyczą solo-przedsiębiorców, zaś czwarta odnosi się już do firmy mających zatrudnionych pracowników.

Zgodnie z regułą wąskiego gardła, gdy któryś element szwankuje, wynik całego biznesu sprowadza się właśnie do tego najniższego mianownika:

Eliyahu Goldratt w książce „The Goal” tłumaczy, że wydajność dowolnego systemu jest ograniczona przez wydajność wąskiego gardła. Zatem żadna zmiana w systemie nie spowoduje ogólnej poprawy, chyba że zmiana ta usunie wąskie gardło. Sugeruje, że aby zwiększyć przepustowość, należy zwiększyć przepustowość tylko wąskich gardeł.

Ja natomiast kierowałem energię jak kulą w płot, kumulując niepotrzebnie zasoby w obszarach, na które nie było zapotrzebowania. Zamiast poświęcać czas na promocję kursu, ja zacząłem skupiać się na rozbudowywaniu go, przygotowując do niego 4 dodatki! C z t e r y ! (XD) Wąskie gardło było gdzie indziej. 

Autorzy książki Trakcja, czyli złap przyczepność” – Gabriel Weinberg i Justin Mares mówią: „Prawie każdy upadający startup ma produkt. To, czego nie mają, to klienci”. Zalecają, aby poświęcić aż połowę swojego czasu na zdobycie trakcji, czyli szukanie kanałów marketingowych, a drugą połowę na rozwój produktu. Jak piszą, może to spowolnić proces rozwoju produktu, ale pomoże w jego sprzedaży w przyszłości, co sumarycznie prowadzi do lepszego wyniku.

Dodatkowo, w książce „The Goal”, Eliyahu Goldratt pisze, że celem każdej organizacji jest zarabianie pieniędzy poprzez dostarczanie potrzebnych usług/produktów na rynek, po to, aby produkty pomagały innym rozwiązywać ich problemy (w przeciwnym przypadku firma byłaby fundacją). Jaka jest korzyść takiego podejścia? Posiadając coraz większe zasoby finansowe, można inwestować w nowe usługi, które rozwiązują nowe problemy, lub też inwestować w usuwanie wąskich gardeł, aby przyspieszyć dostarczanie obecnych produktów na większą skalę, i w rezultacie szybciej pomagać zmieniać świat. W ten sposób firma szybciej rośnie i może pomagać większej ilości osób.

Ostatecznie, kluczem jest utrzymanie minimalnego poziomu zasobów i skupienie się na zapewnieniu maksymalnej płynności działania firmy poprzez eliminację wąskich gardeł i zwiększenie przepustowości, co starałem się zobrazować na poniższej grafice:

Mając świadomość, że obszar operacji osobistych, (podkategoria: zarządzanie priorytetami), pozostawał zaniedbany z mojej strony – gdyż skupiałem energię tam, gdzie nie było to najbardziej potrzebne – podjąłem radykalne kroki:

Aby usunąć wąskie gardło podjąłem dwa kroki

Po pierwsze, podjąłem decyzję o rozpoczęciu współpracy z moim bardzo dobrym znajomym, Jakubem Żelaznym, który miał mi pomóc w utrzymaniu skupienia na działaniach związanych jedynie z eliminacją wąskich gardeł.

Po drugie, skupiłem się na obszarze marketingu i sprzedaży. Mój cel kwartalny opisałem jako: Osiągnięcie przychodu w wysokości 1500 zł do końca lipca. Wybrałem kilka najbardziej perspektywicznych projektów, które wg mnie dadzą największy postęp w realizacji celu. Oto lista tych, które uruchomiłem w ciągu tego kwartału:

  • reklamy kursu Produktywność Bez Pośpiechu” (wdrożony)
  • e-book „Czego Chcesz Naprawdę” (wdrożony) 
  • mentoring „życie na własnych warunkach” (wdrożony)

Dwukrotnie przekroczyłem oczekiwane zyski

Te projekty pozwoliły mi ponad dwukrotnie przekroczyć oczekiwane zyski i zakończyć kwartał z przychodem z produktów na poziomie około 3500 zł.

Podsumowując: pierwszą zasadą, którą odkryliśmy, jest to, że warto wybierać działania, biorąc pod uwagę nasze wąskie gardło. Musimy unikać niepotrzebnego akumulowania zasobów, i magazynowania tam naszej energii. Innymi słowy, koncentrujmy się na działaniach, które są naszym wąskim gardłem. 

Planowanie trzykrotnie zwiększy prawdopodobieństwo wykonania zadania związanego z wąskim gardłem

Wiemy z badania z 2002 roku, pań Sarah Milne i Sheina Orbell, że efektywne planowanie trzykrotnie zwiększa prawdopodobieństwo wykonania zadania. Dlatego, aby wykonywać rzeczy priorytetowe, korzystam z metody, która troszczy się o to, za mnie. 

Wyznaczam sobie cele kwartalne w Dokumencie Google, pisząc kroki milowe projektów, potem planuje kluczowe zadania na tydzień i dzień. Metoda zapewnia mi stały postęp w realizacji swoich celów i dumę na koniec dnia z tego, jak produktywnie spędziłem czas.

Zastanów się, czy masz taki system.  Jeśli tak, zastosuj teorię wąskiego gardła. Jeśli nie masz takiego systemu, a chciałbyś go mieć, możesz skopiować moją metodę tylko w 2,5 godziny, przechodząc kurs PBP (jakublabiga.pl/kurs-pbp). Krok po kroku pokazuję, jak technicznie wyznaczać plan (cele kwartalne), gdzie i jak zapisywać cele tygodniowe, a na końcu jak planować dzień. Wszystko po to, aby pracować tylko nad wąskim gardłem.

Zasada 2: Wybieraj działania tak, aby wykonywać jak najwięcej pracy głębokiej

Cal Newport w książce „Praca głęboka” stawia tezę, że w dobie internetu są trzy możliwości osiągnięcia ponadprzeciętnego sukcesu w sferze zawodowej:

  • Specjalista – opanowanie zaawansowanych umiejętności technicznych, takich jak programowanie czy analiza danych.
  • Twórca – umiejętność tworzenia oryginalnych i wartościowych treści.
  • Inwestor – posiadanie kapitału i zdolność lokowania go w osoby lub projekty, które generują wartość.

Ponieważ bycie inwestorem wymaga dużych środków, co dotyczy tylko małej grupy osób, odkładamy tę metodę na bok. Pozostają więc dwie opcje: Specjalista i Twórca.

Jako twórca lub specjalista, musisz przeznaczyć czas na pracę w pełnej koncentracji.

Twórca: Aby osiągnąć ponadprzeciętny sukces, twórcy muszą łączyć różne pomysły i tworzyć rzeczy unikalne. Wymaga to totalnej koncentracji na tworzeniu wartościowych treści, które wyróżniają się na tle innych. Newport argumentuje to, mówiąc, że w dobie globalizacji ludzie zazwyczaj wybierają produkty od najlepszych twórców w swoich dziedzinach. Widać to choćby w branży muzycznej – gdzie około 90% odtworzeń muzyki na Spotify pochodzi od zaledwie 1% artystów. Cal Newport w ten sposób sugeruje, że będąc twórcą, że nie ma innej drogi do sukcesu niż mądra praca przez kilka godzin w pełnej koncentracji.

Specjalista: W karierze specjalisty, w dobie globalizacji, aby osiągnąć spory sukces, kluczowa jest umiejętność ciągłej nauki. Internet zapoczątkował wielkie innowacje i zapewnił dostęp do wiedzy, a sztuczna inteligencja jeszcze przyspiesza ten trend. Przykładem jest branża technologiczna, gdzie dobry senior, wspomagany przez AI, jest w stanie zastąpić kilku juniorów. Dlatego tutaj, jak ja w karierze twórcy, potrzebne są umiejętności uczenia się i dostosowywania, co również wymaga pracy głębokiej.

Wniosek autora jest taki, że wprowadzenie do kalendarza pracy głębokiej, czyli blokowych odcinków pracy w pełnej koncentracji, jest kluczowe, aby zapewnić sobie sukces czy jako specjalista, czy jako twórca. 

Odkąd zapoznałem się z literaturą Cala, staram się poświęcać jak najwięcej czasu na pracę głęboką. Jednak istnieje pewna pula godzin dziennie, której nie przeskoczę. Badania profesora Ericssona, wyjaśniają, że w pełni rozwinięty dorosły człowiek nie jest w stanie pracować w pełnej koncentracji więcej niż 4 godziny dziennie, aby nie odbiło się to na ogólnej wydajności w dłuższym terminie. 

Dlatego, aby wykorzystać dostępną pulę na każdy dzień, staram się zawsze rano poświęcić 4 godziny na pracę głęboką, nawet w sobotę czy niektóre luźne dni. Jeśli nie uda mi się przepracować tych 4 godzin, stracę je bezpowrotnie. Następnego dnia tego nie nadrobię. Pamiętaj: 

Każdy dzień to pula 4 godzin, których nie da się nadrobić następnego dnia.

Dla mnie praca głęboka oznacza pisanie e-booków, newslettera, pisanie skryptów filmów czy ich nagrywanie. Co dla mnie jest pracą płytką? Wszelkie sprawy administracyjne, research narzędzi i ich zakupy, a także wszystkie zagadnienia techniczne (dzięki, Jakub, za pomoc!).

Dlatego teraz spójrz na to, co robisz lub zamierzasz robić, i zadaj sobie pytanie: Czy regularnie rozważasz, które działania są pracą płytką, a które pracą głęboką? Czy zastępujesz działania o niskiej wartości działaniami o wysokiej wartości? Jeśli chcesz wykonywać więcej pracy głębokiej, oto dwie wskazówki.

Dwie wskazówki, które pomogą ci ocenić, co jest pracą głęboką

Wskazówka nr 1 (str. 183 książki Newporta): Zadaj sobie pytanie: „Ile czasu trwałoby wyszkolenie inteligentnego absolwenta studiów, aby mógł wykonać to zadanie, jeśli nie ma on specjalistycznego przygotowania w tej dziedzinie?”. Na przykład:

  • Praca nr 1: Grabienie liści (1 dzień nauki) nie są potrzebne duże umiejętności, wiec to nie jest praca głęboka.
  • Praca nr 2: Napisanie książki (min. 3 lata nauki) potrzebne jest obszerne rozeznanie się w temacie oraz umiejętność pisania, więc można to określić jako pracę głęboką.

Wskazówka nr 2: Taylor Pearson sugeruje, że jeżeli utkniesz z myśleniem, co jest pracą wartościową, a co płytką to: 

„Pomyśl o kimś, kto jest o trzy do pięciu lat przed tobą w twojej dziedzinie. Zadaj pytanie:

  1. Czego nie robisz, co on robi? – Zacznij to robić.
  2. Co robisz, czego on nie robi? – Przestań to robić. 

Łatwo jest wymyślić więcej rzeczy do zrobienia, a znacznie trudniej ZATRZYMAĆ się od robienia rzeczy, które albo nie działają, albo po prostu działają gorzej niż inne rzeczy, na które mógłbyś poświęcić energię”.

Odnosząc to do siebie, powiedziałbym, że bardzo szanuję pracę Aliego Abdala. Co on robi? Systematycznie nagrywa filmy na YouTube, jednocześnie pisząc swoją książkę przez 4 godziny rano. Czy ja to robię? Nie, na razie tylko piszę. Czy powinienem przestać pisać ten e-book i zacząć nagrywać na YouTube? A może powinienem pisać i równolegle nagrywać? Spokojnie. Wszystko w swoim czasie.

– – – 

Podsumujmy dotychczasową wiedzę. Pierwsza zasada dotyczy skupienia się na wąskich gardłach. Druga, którą właśnie omówiliśmy, zachęca do wykonywania pracy głębokiej przez 4 godziny dziennie. W trzeciej zasadzie dowiesz się, jak zastosować zasadę 80/20 do wyboru działań i projektów, które przyniosą najlepsze efekty w dłuższym okresie.

Zasada 3: Wybieraj te działania, które długofalowo zrobią największą różnicę

Decydując się na wybór działania / projektu, staram się szukać czegoś, co da mi największą dźwignię. Zasada trzecia jest jedną z najtrudniejszych, więc proszę o szczególną uwagę. 

Oto czego nie wiedziałeś o zasadzie pareto

Zapewne znasz zasadę Pareto inaczej regułę 80/20. Pięknie jest ona zobrazowana w rozkładzie bogactwa światowego. Jak dowiadujemy się z raportu Oxford z 2023, bogata północ świata kontroluje 69% globalnego majątku, podczas gdy reprezentuje jedynie 21% globalnej populacji. Co ciekawe, jeśli zastosujemy zasadę 80/20 do tych 20% to wyjdzie nam, że 4% wysiłku daje 65% efektów. Jeżeli zaś znowu zastosujemy zasadę 80/20 do tych 4%, okaże się, że 50% wyników można osiągnąć przy zaledwie około 1% wysiłku (dokładnie 0.8%). Obrazuje to poniższy wykres:

Widać to także analogicznie w rozkładzie bogactwa. Okazuje się, że 1 proc. najbogatszych ludzi posiada 43 proc. globalnych aktywów finansowych, czyli około 50%. Jeśli spojrzymy na inne obszary, też będzie podobny efekt. Jak wspominałem wcześniej – 1% artystów odpowiada za 90% odsłuchań w Spotify. W tych przykładach chodzi o zauważenie pewnej zależności: 

Małym przemyślanym wysiłkiem jesteśmy w stanie osiągnąć niewspółmiernie dużo efektów. 

Skup się na tworzeniu produktów skalowalnych

Dlatego ciągła refleksja nad tym, co naprawdę stanowi ten 1%, jest oznaką naszego wyrafinowania w zakresie produktywności. Cal Newport rozeznał, że w kontekście bycia pisarzem, poświęcanie czasu na aktywne uczestnictwo w mediach społecznościowych nie należy do tych 1%. Dla niego 1% to zbieranie informacji i tworzenie jak najlepszych artykułów i książek.

Chris Spark w swoim dokumencie „Eksperymentuj bez ograniczeń” (str. 42) ma podobne podejście do Cala Newporta. Chris ocenia, że projekty o największej dźwigni to budowanie systemów i tworzenie procesów. Tworzenie kursów, książek, czy warsztatów może pełnić taką rolę. Zaś projekty o najmniejszej dźwigni to powtarzalne procesy, które można zautomatyzować lub zdelegować. 

Skup sie na budowaniu relacji

Z kolei Taylor Pearson, w swoim artykule „Jak mieć farta: skup się na grubych ogonach”, mówi, że w kontekście promocji swojej książki, zamiast stawiać na reklamy, 1% działań to dla niego budowanie bliskich relacji. Według niego wygospodarowany czas na indywidualne spotkania i kolacje mogą przynieść niewspółmiernie wysoki zwrot w długim terminie, co ilustruje na poniższym wykresie:

Ale jak sam pisze, poszukiwanie tego 1% wiąże się z większym ryzykiem:

„Większe inwestowanie w ten 1% oznacza znacznie częstsze mylenie się i być może dlatego ludzie odnoszący największe sukcesy często mówią, że popełnili wiele błędów. Dokonali wielu ogromnych inwestycji, większość się nie opłaciła, ale te, które się powiodły, zrobiły różnicę”.

Dlaczego relacje są dobrym kandydatem na 1%, ale jednocześnie trudnym? Adam Grant podkreśla, że kluczowa dla sukcesu jest umiejętność dawania i proszenia. Dawanie samo w sobie może być trudne, ale tutaj chciałbym skupić się na trudnościach związanych z proszeniem. 

Jak zauważa psychoterapeuta Paweł Droździak w książce „Blisko, nie za blisko” (str. 72), proszenie jest trudne i wymaga dużej odwagi oraz stanięcia w prawdzie przed samym sobą. Istnieją dwa trudne aspekty proszenia: 

  1. Otwarcie przyznajesz się do swoich potrzeb (coś ci brakuje), wtedy ujawniasz zależność. 
  2. Wystawiasz się na ryzyko odrzucenia prośby (co możesz potraktować jako odrzucenie ciebie jako osoby). 

Najcenniejsza praca często jest tą, która budzi największy strach.

Czy stawianie na relacje jest dla mnie łatwe? Nie. Czy wymaga odwagi? Tak. Fantastycznie o tym pisze pisze Taylor Pearson:

Jednym z głównych powodów, dla których pracujemy zbyt ciężko, jest to, że używamy tej ciężkiej pracy do zrekompensowania braku odwagi”.

Gdybym w 2022 roku szybciej poprosił znajomych o opinię na temat mojego pierwszego kursu o nawykach z 2021 roku, prawdopodobnie zaoszczędziłbym kilka miesięcy na rozwijaniu dodatkowych funkcjonalności, które okazały się niepotrzebne i ostatecznie nie były używane.

Wiem, że zdecydowanie częściej powinienem żyć radą Eleonora Roosevelta, który mówił:

„Każdego dnia rób jedną rzecz, która cię przeraża”.

Staram się żyć tymi słowami, na tyle, w jakim stopniu potrafię. Ostatnio, przed wypuszczeniem e-booka „Czego Chcesz Naprawdę” do sprzedaży, miałem spory opór przed wrzuceniem posta na swoim FB z prośbą o feedback. Ale pomyślałem sobie: „Kurcze, Kuba, jesteś gościem od dowożenia rzeczy. Pisałeś ostatnio w e-booku, że nadrabiamy brak odwagi ilością pracy. Zrób to, co wiesz, że powinieneś”. 

Wszystko później to już historia, ale kluczem była wygrana wewnętrzna walka. Czy było łatwo? Nie! Czy jest duma? Zdecydowanie. Choć może wydawać się to błahe, to właśnie takie wygrane bitwy czuję, że szlifują mój charakter.

– – –

YouTube i Newsletter jako moje 1%: Połączenie relacji i skalowalności

Teraz pokażę Ci, jak rozumiem zasadę 1% i jak ją stosuję do zrealizowania mojego celu kwartalnego.

Pod koniec maja zaczęliśmy testować reklamy kursu PBP. W czerwcu sprzedaliśmy 20 sztuk kursu. Wydaliśmy na reklamy 855 zł i zarobiliśmy na czysto 1141 zł (po odliczeniu kosztu reklam). Jeśli zaokrąglimy te liczby, zakładając, że możemy uzyskać 100% zysku z zainwestowanej kwoty, to Taylor Pearson powiedziałby o moim postępowaniu tak: twój zwrot z reklam jest liniowy. Wydajesz 500 dolarów i zarabiasz 500 dolarów. To krzywa liniowa, (czerwona prosta linia pokazana na wcześniejszym wykresie). Dalej Pearson mówi: 

„twój zwrot z obiadu natomiast może przerodzić w krzywą wykładniczą. Te same 500 dolarów, zamiast na reklamę wydajesz na kolację, ktoś przedstawia Cię znajomemu, który ostatecznie zostaje twoim partnerem biznesowym, a pięć lat później sprzedajesz firmę za 10 milionów dolarów. Brzmi nieprawdopodobnie, ale natura grubych ogonów (efektów z działań w obrębie 1%) jest taka, że ​​każdy pojedynczy ogon jest mało prawdopodobny, ale robiony systematycznie, bardzo prawdopodobny.”

Na razie nie jestem gotowy do organizowania kolacji 😀 (kto wie, może tutaj popełniam błąd i tu jest moje pole do rozwoju), jednak cały czas zastanawiam się, co na ten moment będzie moją przysłowiową” kolacją.  Postawiłem dwie hipotezy, które planuję przetestować w nadchodzącym czasie:

  • YouTube (mini kurs 12 filmów o zwiększaniu produktywności od A do Z)
  • Newsletter (w nim będę dzielił się lekcjami i wnioskami, których się nauczyłem w danym tygodniu na temat zwiększania wydajności i hakowania nawyków). 

Projektuję moje projekty tak, aby koncentrowały się głównie na dostarczaniu wartości, zgodnie z sugestią Profesora Adama Granta. Czy to słuszna hipoteza? Nie mam pojęcia, ale zrobię to i sprawdzę, co się stanie.  

Nie poprzestawaj na pierwszych pomysłach, które przyjdą ci do głowy.

Chris Spark zachęca: zanim podejmiesz decyzję między dwiema opcjami, zmuś się do zidentyfikowania co najmniej trzech kolejnych”. Podaje także badanie potwierdzające, że takie podejście się opłaca

Stwórz listę pomysłów i nie ograniczaj się do pierwszych, które przyjdą Ci do głowy. Ja również rozważałem różne opcje poza YouTube i newsletterem np. pisanie dalej bloga.

Teraz przedstawię Ci narzędzie, które pomaga mi wybierać projekty i podejmować ważne decyzje dotyczące wyboru działań. Pokażę również, jak wykorzystałem je do podjęcia decyzji o ostatnim projekcie.

Wskazówka: Podejmij najlepszą decyzję korzystając z kalkulatora oczekiwanej wartości

Przed znalezieniem tego narzędzia, podejmowałem decyzję metodą 6 kapeluszy de Bono. Jednak narzędzie, które ci za chwilę przedstawię, ma kilka przewag. Przykładowo, pozwala szybciej odpowiadać na pytania, używając cyfr jako odpowiedzi. Dodatkowo pytania są bardziej dostosowane do wyznaczania celów niż do prowadzenia dyskusji (jak to jest w przypadku metody 6 kapeluszy). Oto jak się prezentuje:


Pobierz bezpłatny kalkulator oczekiwanej wartości

Wpisz adres maila poniżej, aby otrzymać kalkulator.  


To narzędzie – wspomniany kalkulator, stworzony przez Chrisa Sparksa bazuje na teorii gier i liczeniu tzw. oczekiwanej wartości (Expected Value). Jest to metoda przeniesiona z branży inwestycyjnej. W skrócie chodzi o to, że jeśli podejmiesz jedną dobrą decyzję inwestycyjną, jej wynik może być losowy (strata lub zysk). Ale jeśli podejmiesz 20 dobrych decyzji, okaże się, że suma będzie dodatnia.

Przenosząc to na naszą sytuację, jedna decyzja dotycząca wyboru celu może nie być idealna, ale nawet jeśli okaże się błędna i będziesz musiał za miesiąc zrewidować swój cel, to zebrane dane pozwolą ci podjąć jeszcze lepszą decyzję następnym razem. Po dwóch czy trzech zmianach masz coraz więcej informacji, które raz za razem zwiększają szansę na dobry wybór. Stoisz nieporównywalnie lepszej sytuacji niż typowy trader na rynku finansowym.

Często jest tak, że po jednej czy dwóch nieudanych decyzjach ludzie się poddają, uznając, że takie po prostu jest życie i nie warto się wychylać. Ashley Stahl mówi: Ludzie, którzy nazywają się realistami, często są po prostu marzycielami, którym po drodze złamano serce”. Nie dziwie się, że tak się dzieje, bo potrzeba naprawdę ogromnej wytrwałości, aby po nietrafionej decyzji podejmować kolejne, bez głębokiej samoświadomość licząc się z potencjalnym kolejnym rozczarowaniem.

Każda decyzja wiąże się z ryzykiem popełnienia błędów poznawczych.

Kalkulator, zapewni ci, że za każdym razem będziesz podejmować wystarczająco dobrą decyzję: uwzględnisz wszystkie istotne dane, i dodatkowo postawisz sobie odpowiednie pytania, aby eliminować błędy poznawcze. Ten kalkulator, pomoże ci podjąć najlepszą decyzję, na jaką cię stać w danym momencie. Dzięki niemu będziesz przekonany, że dokonałeś wystarczająco dobrej decyzji.

O jakich pułapkach myślowych mówiłem? Oto kilka z nich: 

  1. Błąd utopionych kosztów – który polega na braniu pod uwagę kosztów poniesionych w przeszłości, które nie mogą być odzyskane, co powoduje, że często tkwimy w czymś, co nas męczy, albo nie działa.
  2. Błąd teraźniejszości – polega na przywiązywaniu większej wagi korzyściom lub stratom natychmiastowym niż tym, które nastąpią w przyszłości.
  3. Nadmierna pewność siebie – polega na przecenianiu swoich umiejętności lub wiedzy, co może skutkować przeliczeniem się, na co nas stać w długiej perspektywie. 
  4. Przecenianie niektórych czynników – polega na przypisywaniu zbyt dużej wagi niektórym czynnikom przy podejmowaniu decyzji, a niedocenianiu innych.
  5. Efekt podczepienia – skłonność do wiary w coś dlatego, że wielu ludzi w to wierzy.
  6. Niechęć do strat – skłonność do podejmowania większych wysiłków w celu uniknięcia straty niż w celu osiągnięcia równoważnego zysku (nawet w stosunku 2:1). W skrócie, preferujemy unikanie straty od osiągnięcia satysfakcji.

Sześć kategorii kalkulatora pomoże zminimalizować błędy poznawcze

  1. Czas (początkowy) – uruchomienie
  2. Czas (ciągły) – utrzymanie
  3. Trudność
  4. Ekscytacja
  5. Wpływ (90 dni)
  6. Wpływ (25 lat)

Idealny cel będzie zarówno ekscytujący, jak i wpływowy, ale niezbyt trudny czy czasochłonny. Każde kryterium oceniamy w skali 1-5. Aby uzyskać ostateczny wynik, kalkulator waży oceny wykładniczo (ocena ^ 2) i sumuje je. Liczenie wykładnicze premiuje kategorie, które oceniłeś najwyżej. Opiszę teraz szerzej trzy kryteria. Reszta jest opisana w kalkulatorze:

Drugim w kolejności kryterium w kalkulatorze jest „czas (ciągły)”, czyli trudność utrzymania działania w czasie – Ta kategoria zachęca, abyś zbadał głęboko naturę tego, do czego się zobowiązujesz. Wszystko, co rezonuje z sensem twojego życia, będzie wymagało regularnej praktyki. Jeżeli chcesz być twórcą np. blogerem czy youtuberem wiąże się to z ciągłym zdobywaniem nowych informacji. Czy to jest realistyczne dla ciebie? Dodatkowo pamiętaj, że każdy wybór wiąże się z kosztem alternatywnym. W zasadzie koszt alternatywny oznacza, że czytanie tego materiału odbywa się kosztem dosłownie wszystkiego innego, co mógłbyś robić w tej chwili. Zadaj sobie pytanie: Co będziesz musiał poświęcić, aby dążyć do tego celu? Czy jesteś w stanie to zrobić? Czy cel nadal cię ekscytuje, po uznaniu ceny, jaką musisz zapłacić za jego osiągnięcie? 

Trzecim kryterium w kalkulatorze jest „trudność”. Dr Sarasvathy odkryła w swoich badaniach obejmujących ponad trzydziestu odnoszących sukcesy przedsiębiorców (prowadzili oni firmy o wielkości od 200 mln dolarów do 6,5 miliarda dolarów), że myślenie przedsiębiorcze oznacza patrzenie na środki przed określeniem celów. Potrzebujemy zastosować podobne myślenie jak rasowy przedsiębiorca. Wobec tego odpowiedz sobie na dwa pytania, wypełniając tę kolumnę w kalkulatorze:

  1. Co wiesz? – Jakie jest twoje wykształcenie, wiedza i posiadane umiejętności. Na przykład, jeśli napisałem już wcześniej jedną książkę, łatwiej mi było zdecydować się, aby napisać tego e-booka. Miałem doświadczenie i wiedziałem, jak to zrobić szybciej i lepiej. Ty może przeczytałeś 20 artykułów na jakiś temat, co również daje ci dodatkowy zasób wiedzy – wtedy warto przyznać sobie więcej punktów za tę wiedzę w kontekście swojego celu.
  2. Kogo znasz? – Kto znajduje się w twoich sieciach społecznościowych i zawodowych. Na przykład, jeśli znasz kogoś, kto już coś takiego zrobił, co ty chcesz wykonać, możesz zapytać go o radę – co też daje dodatkowe punkty. Ja miałem znajomego Jakuba, którego spytałem, czy pomógłby mi uruchomić marketing obu projektów. Znajomości to zasób!

Szóstym kryterium w kalkulatorze jest „wpływ (25 lat)”. Dla mnie jest to jedna z trzech najważniejszych wartości, dlatego pozostawiłem je w kalkulatorze jako kryterium do uwzględnienia. Nawet jeśli wpływ nie jest jedną z twoich głównych wartości, warto zostawić tę kategorię z innych powodów. To kryterium ma na celu rozbudzenie twojej wyobraźni i skłonienie do refleksji nad tym, co możesz mieć za 25 lat, wybierając dany kierunek i kim chcesz być, mogąc być prawie każdym.


Pobierz bezpłatny kalkulator oczekiwanej wartości

Wpisz adres maila poniżej, aby otrzymać kalkulator.


Optymalizuj pod wartości 

Mówiłem już, że wartości są bardzo istotne przy punktowaniu celów. Jak to zastosować w praktyce? 

  1. Możesz dołożyć własną kategorię i punktować oba cele na podstawie twoich top 3 wartości z ćwiczenia. Ja zostawiłem wartość „wpływ 25 lat”, gdyż jest to dla mnie jedna z najważniejszych wartości. Możesz ją zmienić na inną, ale miej maksymalnie 6 kategorii.
  2. Możesz dać więcej niż 5 punktów w kategorii, która najbardziej odpowiada twoim wartościom. (Nie przejmuj się, jeśli pojawi się czerwony znaczek). Jeżeli wpływ jest jedną z trzech najważniejszych wartości dla mnie, to spokojnie mogłem wpisać 7 punktów zamiast 5. Jeżeli ekscytacja byłaby najważniejszą wartością, to tam mógłbym przekroczyć skalę. 

Prawdziwa siła tego narzędzia nie wynika nie tyle z końcowego wyniku, ile z introspekcji i samorefleksji, jaką ono wymusza. Traktuj to ćwiczenie jak zaglądanie i chodzenie po twojej podświadomości. Kalkulator ma pomóc uzyskać większy wgląd, ale to ty ostatecznie oceniasz, na czym ci zależy najbardziej. 

Jeśli utkniesz między dwoma opcjami, oto zasady, które pomogą przełamać remis:

Chris Sparks w artykule „decyduj jak profesjonalista” radzi przyjąć takie zasady: 

  1. Wybierz zmianę zamiast status quo. Jak czytamy w badaniu Steven D. Levitt „Heads or Tails”, gdy ludzie muszą zdecydować, czy dokonać zmiany, są zazwyczaj zbyt ostrożni, co nie wychodzi na dobre. Badanie pokazuje, że ci, którzy dokonują zmiany, zgłaszali, że byli w dużo lepszej sytuacji po sześciu miesiącach, niż ci, którzy pozostali bez zmian. Bardzo często najgorszym wyborem jest trwanie w tym co jest, bez podjęcia się nowego celu.
  2. Wybierz coś, co wywołuje u ciebie większy strach. Steven Pressfield mówi: „Zamiast zachowywać się jak amator, który poddaje się przy pierwszej przeszkodzie, postępuj jak profesjonalista. Profesjonaliści uczą się grać pomimo bólu i konsekwentnie dążą do celu, nawet w obliczu wyzwań”. Emocje sabotują nas, chcąc nas uchronić przed ryzykiem, że będziemy musieli zmierzyć się z poczuciem porażki, jeśli coś nie wyjdzie.

Nie jesteś pewny?

Jesteś pewny. Jesteś tylko przestraszony. Co jest zrozumiałe. Ale jesteś pewny.

[…] Zawsze, gdy się wahasz, zwykle poprawna odpowiedź jest tą trudną.

Bądź szybki. Jeśli poczekasz kolejny tydzień, nie będzie łatwiej, tylko zmarnujesz tydzień. Zakładam, że nie masz tygodnia do stracenia. I nie zasługujesz na cierpienie dłużej niż to konieczne.

Życie jest trochę jak wycieczka w góry. Jeśli będziemy wybierać tylko najłatwiejsze trasy, możemy nie doświadczyć najpiękniejszych widoków, które często ukazują się dopiero blisko szczytu. 

Moja ostatnia decyzja przy pomocy kalkulatora

Jak pamiętasz, przed wprowadzeniem do kalkulatora, mówiłem o tym, że w przyszłości planuję uruchomiać kanał na YouTube oraz newsletter. Wspominałem również, że miałem pomysł, aby rozwijać bloga zamiast YouTube. Wobec tego pokażę ci, jak użyłem kalkulatora do porównania dwóch projektów, aby ocenić, który z nich ma większe szanse na zrobienie największej różnicy w długim terminie.

Poniżej znajdziesz zrzut ekranu z kalkulatora oraz opis mojego procesu decyzyjnego. Zobaczysz tam zapisane moje myśli. Nie musisz robić podobnie, jednak możesz spróbować jeśli brakuje ci pewności. Pomaga to w uzyskaniu większej klarowności. Sam proces rozważania ma wartość, a zapisywanie swoich myśli jest jak wisienka na torcie.

Jak widać na liczbach w poszczególnych kolumnach, skupienie się na krótkim terminie faworyzowało projekt bloga, ponieważ uzyskał on lepsze wyniki w trzech pierwszych kategoriach.

Dopiero po rozszerzeniu kontekstu i zrozumieniu szerszego wpływu zdecydowałem, że otworzenie kanału na YouTube będzie najlepszym rozwiązaniem.

Obecnie jestem na ukończeniu przygotowania 12 scenariuszy filmowych. Projekt potrwa kwartał, a po tym czasie zobaczymy, co się wydarzy. Czy czuję strach? Oczywiście, ale racjonalnie wiem, że to dobry sygnał. Staram się żyć słowami Jacka Walkiewicza z konferencji TED: Kiedyś się bałem i nie robiłem, dzisiaj się boję i robię”.

– – –

A więc omówiliśmy już 3 zasady:

  1. Wybieraj działania, biorąc pod uwagę teorię wąskiego gardła.
  2. Wybieraj działania tak, aby wykonywać jak najwięcej pracy głębokiej.
  3. Wybieraj te działania, które długofalowo zrobią największą różnicę.

Nie oczekuj, że od razu znajdziesz idealną opcję

Oczywiście warto tutaj dodać, że nie od razu wybierzesz idealną opcję odnośnie tego czym sie zająć. W pewnym sensie każdy nowy projekt to proces iteracyjny, czyli proces doskonalenia na podstawie wcześniejszych doświadczeń i wyników. Poniżej przedstawiam trzy wskazówki, które pomogą ci zmniejszyć potrzebę upewnienia się, że wybierasz najlepszą opcję:

Wskazówka nr 1: Pamiętaj, że dany projekt możesz stale ulepszać. Na przykład w pierwszej testowej wersji tego e-booka nie było karty pracy, ale pierwsi czytelnicy zasugerowali, że chcieliby ją mieć – więc dodałem ją. W przypadku kursu Akademii Kreowania Nawyków otrzymałem feedback, że kurs mógłby być krótszy. W ramach iteracji skróciłem więc kurs o 30%, a w kolejnej iteracji planuję skrócić go o następne 30%.

Wskazówka nr 2: Na bazie zdobytej wiedzy następnym razem stworzysz projekt lepszej jakości. Przykładowo, na bazie lekcji z AKN, następny kurs – PBP zrobiłem około 2-3 razy krótszy.

(Oto jak diametralnie zmniejszyłem czas kursu: Dodatkowe elementy, które nie były potrzebne do przejścia procesu od A do B, przeniosłem na bloga i podałem link do niego, aby zainteresowani mogli tam doczytać.)

Kiedy patrzę na niektóre lekcje AKN, wiem, że teraz nagrałbym je dużo lepiej, ale się tym nie przejmuję. Z każdym projektem stajesz się lepszy. Jak mówi Taylor Pearson: „Czytałem kiepskie pierwsze książki i widziałem kiepskie pierwsze projekty, ale nigdy nie widziałem kiepskiej dziesiątej książki czy dziesiątego projektu”. Jeśli długofalowy cel jest inspirujący i zgodny z wartościami, traktuj to jako niekończącą się grę.

Wskazówka nr 3: Nasłuchując potrzeb klientów, możesz stworzyć kolejny projekt odpowiadający ich potrzebom. Gdy działasz i rozmawiasz ze swoimi klientami, możesz lepiej zrozumieć ich potrzeby i stworzyć bardziej adekwatny projekt, którego jeszcze nie masz w swojej ofercie. Tak było na przykładzie tego e-booka. Impulsem do jego napisania była potrzeba jednego z moich klientów.
Mając te trzy wskazówki w głowie, nie czuję presji, aby od razu perfekcyjnie wybierać projekt. Podsumowując: pamiętaj, że zawsze możesz:

  1. kontynuować iteracyjne ulepszenia w obecnym projekcie,
  2. następnym razem na bazie zdobytej wiedzy stworzyć projekt lepszej jakości,
  3. nasłuchując potrzeb klientów, możesz stworzyć kolejny projekt odpowiadający ich potrzebom.

Testuj. Następnie zwiększa nakłady w te działania, z których czerpiesz najwięcej korzyści, a pozostałe ograniczaj lub porzucaj. 

Podsumowanie trzech zasad zawartych w artykule

Zasada 1: Wybieraj działania, biorąc pod uwagę teorię wąskiego gardła. Aby osiągnąć wyznaczony cel, kluczowe jest zrozumienie, które działania mają największy wpływ na jego realizację. Skupiając się na priorytetowych zadaniach, takich jak marketing w moim przypadku, można osiągnąć efektywność, a nie tylko produktywność.

Zasada 2: Skup się na pracy w pełnej koncentracji. W erze rozproszenia uwagi, głęboka praca pozwala tworzyć wartościowe treści i osiągać wyjątkowe rezultaty. Zrozum, które działania wymagają pełnej koncentracji, a które są tylko pracą płytką i mogą być ograniczone do minimum.

Zasada 3: Wybieraj te działania, które długofalowo zrobią największą różnicę. Nie wszystkie działania przynoszą jednakowe rezultaty. Wybieraj te, które mają największy wpływ w długim terminie, co pomoże Ci maksymalnie wykorzystać dostępny czas, zwłaszcza jeśli masz ograniczone zasoby.

Wykorzystaj Kalkulator Oczekiwanej Wartości. Podejmowanie decyzji bywa trudne z powodu strachu i błędów poznawczych. Dlatego warto skorzystać z kalkulatora, który ocenia każdy pomysł w sześciu kategoriach: czas początkowy, czas ciągły, trudność, ekscytacja, wpływ na 90 dni i wpływ na 25 lat. Idealne cele są ekscytujące i wpływowe, ale nie zbyt czasochłonne czy trudne.


Zapisz się na mój 5-dniowy kurs mailowy, gdzie dowiesz się, jak wybrać, zaplanować i osiągnąć cel, nawet jeśli wcześniej zmagałeś się z motywacją, koncentracją i przytłoczeniem.